RPG
Ludzie. Wszędzie ludzie. Cała recepcja, poczekalnie, wszystko dookoła, pełne ludzi. Nie mogłem, na bogów, nie dałem rady tam wejść!
Wcisnąłem się w jakiś kąt, dość odległy, by nikt mnie nie zauważał, ale dość bliski, by słyszeć doktora Aculę, a potem powlokłem się za grupą, uważając, by nie tracić zza pleców ściany. Było mi niedobrze od tych wszystkich ludzi dookoła, a jak jakaś starsza pani spytała, czy dobrze się czuję, myślałem, że umrę na zawał.
Zabierzcie mnie stąd!
Do staruszki wybąkałem coś bez ładu i składu i pognałem za swoją grupą, w samą porę, by zobaczyć zamykające się drzwi windy.
Świetnie.
Offline
Administrator
- Mam to w dupie! - krzyknal Akula slyszac Die'a. Kiedy weszliscie na ginekologie Akula zatrzymal sie gwaltownie po srodku koryatrza - Dobra dziewczynki...- klasnal w dlonie. kiedy zauwazyl dodatkowego stazyste skrzywil sie - a ty to co? - powiedzial patrzac na minwoo - no i patrzcie...kolega fartuch sie znalazl...Jutro zglosisz sie do mnie do gabinetu. Albo obja sie zgloscie - powiedzial do Tatsurou i Minwoo.
- Dobra. Betty i Gretchen - pokazal glowa na Takeshiego i Toshiye - Dzis zajmiecie sie panna Saito. Macie zrobic jej wymaz z pochwy...- zajrzal do swojej karty - Zwroccie uwage na ewentualne owrzodzenia...- podniosl glowe do gory - rakowiec i ty tam...jenny, anahi? - pokrecil glowa patrzac na Minwoo- lewatywa dla panny yamamoto. od trzech dni nie robila kupy. Fartuch - pokazal dlugopisem na tatsurou - Bede laskawy i dam ci mozliwosc wyboru komu bedziesz asystowal. Cipy albo dupy. OK, wszystko jasne? Zapraszam do sali. - otworzyl drzwi, okazalo sie, ze na lozkach po lewej stronie od drzwi leza dwie, niezadwolone dziewczyny http://i.pinger.pl/pgr455/71dc537b00017 … rajuku.jpg
mg, toshiya, take, die, minwoo, tatsurou
Offline
- hej - usmiechnalem sie lekko do nowego chlopaka, ktory chyba tez byl stazysta - to jest acula - wsakazalem dyskretnie podbrodkiem na doktorka - i jest szefem stazystow - wyasnilem.
sluchalem uwaznie aculi jak nas zaprowadzl na ginekologie. jak dktorek skonczyl o popatrzylem na takeshiego lekko spanikowany. nie myslalem ze od razu beda nas do tego ladowac...ale coz trzeba byc mezczyzna.
- ciekawie sie zapowiada - mruknalem do take kiedy zobaczylem dziewczyny myslisz, ze ten wymaz bedziemy robic sila? - usmiechnalem sie do niego lekko.
Offline
- No tak, najłatwiej tak powiedzieć - westchnąłem – Koleś masz już dwadzieścia pare lat – pokręciłem głową - A zachowujesz się jak jakiś szesnastolatek. Z góry przepraszam, ale moim zdaniem jesteś po prostu niewychowany i starzy cię nie kochali – stwierdziłem bez większych emocji – Powodzenia w karierze lekarskiej – uśmiechnąłem się do niego szczerze, chociaż byłem wkurwiony jego zachowaniem. Co za idiota, może Akula ma racje. Powinienem już zostać jego fanboyem? Kiedy tak sobie kontemplowałem, patrząc na świetlówkę, przypałętał się jakiś chudzielec, a potem Tatsuro o mało co nie zdążył wejść do windy. Na szczęście wsunąłem między drzwi buta i udało mu się wejść. Może nie dostanie od tego epilepsji. Znaczy od nas – ludzi w windzie. Wczoraj w pokoju wspólnym było tylko dwóch kolesi, a on przerażony się wrócił. On ma problem. Tak. Czy wszyscy tu mają problemy? Super. Im więcej problemów innych, tym jestem szczęśliwszy. Mam do zwalczania brak kultury Die’a, fobie i obsesje Tatsuro…Jeszcze Betty mi nie podpadła, ale to pewno wyjdzie w praniu.
Zaśmiałem się głośno, kiedy Akula powiedział, ze ma to w dupie, a potem po raz kolejny, gdy zobaczyłem te dwie typiary.
- Spoko, która to Panna Saito? – spytałem, usiłując zachować powagę. Ja pierdole, mam macać nastolatkę…Ciekawe czy zaszła w ciaze, czy tylko ma problemy z miesiączkowaniem… A moze ma grzybice pochwy, albo cos ciekawszego? Hmmm…
- Co? – zerknąłem na Betty – Zamyśliłem się – dodałem szybko – Nie…Wyglada na rozsądną dziewczynę – powiedziałem ciszej
Offline
- Mhm, żebyś wiedział, bardzo nie nie kochali. Dzięki i wzajemnie - mruknąłem, całkowicie znudzony wykładem Take, bo nie pierwszy raz jakiś moralizatorski czopek próbuje mnie nawrócić. No i byłem po prostu kurewsko zmęczony. Nie w mojej naturze jest wstawać o ósmej nad ranem. Środek nocy.
A słysząc, co muszę zrobić... oczyska mi się powiększyły ze zdziwienia, a ja spojrzałem na... pacjentkę. Przełknąłem głośno i spojrzałem na Minwoo, kolesia, którego jeszcze nie znam, ale może w najbliższe przyszłości poznam
- To...ten... - stwierdziłem elokwentnie i zrobiłem młynka palcem.
- Może się waćpanna obróci? - spytałem niepewnie. Szczerze? W tych rzeczach nigdy nie byłem dobry. Interesowało mnie tylko prosektorium.
- A nie trzeba iść z tym do jakiejś toalety? Albo coś jej podłożyć... bo jeszcze...wycieknie? - szepnąłem konspiracyjnie do Minwoo, przerażony brudną perspektywą.
Offline
- dzięki - powiedziałem cicho do chłopaka. chyba trafiłem na jakąś małą awanturę, jezu ludzie znają się dwa dni, a już się nienawidzą - Minwoo - powiedziałem głośno - ale może mnie pan nazywać Rose albo Alice. mam bardzo łagodną naturę i na pewno nie będzie mi to przeszkadzało - uśmiechnąłem się uprzejmie. - dlatego wybrałem taki piękny ciemnoróżowy podpis z brokatem - dodałem, zanim zdążył się przyczepić mojego identyfikatora. szczerze powiedziawszy, to mnie wali, czy będzie mnie uważał za pedolo czy nie. podszedłem do łóżek, nie czekajac na kolesia o imieniu Die. przeczytałem karty, no tak... panna yamamoto ma rzeżączkę i pochwy i przełyku. - to co? spróbuje pani sama postawić klocka w kibelku czy od razu mam się wziąć do rzeczy? - zapytałem uprzejmie. cóż, przynajmniej nie jest bezdomnym, który jebie na sto kilometrów w letni dzień - jak to jest zatwardzenie, to raczej nie wyleci - oświeciłem go cicho. co jak co, ale powinien wiedzieć takie rzeczy, jak nie z zajęć to z życia.
Offline
Administrator
Akula wszedl do pokoju zakladajac rece za soba. Podszedl do okna kiwajac glowa - Dziewczynki...co musicie przygotowac do zabiegu? - spytal opierajac sie o parapet - Panie pielegniarki czekaja na polecenia http://www.flickr.com/photos/10517457@N08/894020708/ - powiedzial lekko znudzonym tonem. Rzeczywiscie dwie pielgniarki staly przed drzwiami. Przez dluzsza chwile obserwowal Takeshiego - Mlody...podpowiem ci cos. Na karcie jest taka cyferka, ktora powinna cie naprowadzic, to sie nazywa data urodzenia, ale...Chyba wole tak bardziej teatralnie - usmiechnal sie do was odpychajac sie od parapetu. Podszedl do kotar, ktore byly po prawej stronie pokoju i odslonil je - Panna Saito i panna Yamamoto - przedsatwil http://www.flickr.com/photos/noahs_ark/2928703213/ http://goodness.typepad.com/.a/6a00d834 … 970b-400wi usmiechnal sie do was ladnie - No to...introduction mamy za soba - spojrzal na mlode dziewczyny, z ktorymi rozmawialiscie - Zaraz was zawolamy. Skonczymy z paniami i bedziecie mogly wrocic - podszedl do nich i pomogl jedej z nich zejsc z lozka. Chwile pozniej byliscie w sali tylko z dwoma babciami, pielegniarkami i Acula.
Acula podszedl do Minwoo i klepnal go w ramie - To cudownie - powiedzial calkiem powaznie - Jestes pierwsza dziewczynka dla ktorej nie musze wymylsac zenskiego imienia - spojrzal na Die'a - jestes pewien, ze jestes studentem medycyny? - pokrecil glowa i puscil Minwoo - Popros o ceratke - podpowiedzial Dieowi i wrocil pod parapet. Staruszki pomachaly do was usmiechajac sie szeroko.
- Idz, idz...- powiedzial do tatsurou - w sumie tez mozesz poprosic o ceratke...Nie zaszkodzi - zaczal notowac cos w swojej karcie
mg, toshiya, take, die, minwoo, tatsurou
Offline
patrzylem z niedowierzaniem na daia. co ten facet tu robi?! lekarz?!
- rzeznicy maja wiecej empatii - powiedzialem dosyc glosno patzac na niego.
o krurwa. bylo pieknie... wspominalem coś o straszych ludziach? no ale... usmiechnąlem sie uprzejmie do pan.
- dzien dobry pani - popatrzylem take przez ramie na karte na nazwisko kobiety - saite...my sie dzisiaj pania zajmiemy - popatrzylem na takeshiego - to... rekawiczki, paleczka higieniczna... co jeszcze? - wymamrotalem zdenerwowany. czulem sie jak na jakims egzaminie i nerwowo zerkalem na acule.
Offline
- Tak to chyba wszystko - zwróciłem się do Betty i odgarnałem grzywke z oczu - Potem jeszcze trzeba zrobić stricte ginekologiczne, a potem zrobimy cytologie.
- Och, panie wyglądają tak młodo – powiedziałem do pani Saito nadal się uśmiechając, po czym włożyłem rękawiczki - Robił już ktoś z panią wywiad lekarski? Jeżeli nie to zadam pani kilka pytań i potem przejdziemy na zabiegowy, nie będziemy pani narażać na niepotrzebny stres. A więc kilka niekomfortowych pytań...Czy występowały jakieś schorzenia w przeszłości i w rodzinie np. nowotwory? - wziałem sobie karte i przygotowałem się do badania - Miesiączkowała pani regularnie? Czy podczas stosunku coś panią w przeszłości bolało? Czy występowały jakieś niechciane krawienia? - spytałem
Ostatnio edytowany przez Takeshi (2009-12-19 19:48:00)
Offline
- chyba nie pierwszą, więszość dziewczynek ma żeńskie imiona - uśmiechnąłem się. chyba że w korei- spoko - powiedziałem, kiedy się okazało, że to jednak mnie te laski. przeczytałem dokładnie kartę. ukłoniłem się staruszce, nie do końca szanowałem jakaś gnojówę z rzeżączką, ale starsi chorują i to nie jest ich wina. co prawda pewnie brała udział w wojnie i gnębiła koreańczyków, więc przez chwilę chciałem jej dać grubzy cewnik, ale zrezygnowałem. - prosze pomóc pani yamamoto wejść na fotel - zwróciłem się do pielęgniarki. - będzie nam potrzebny wlewnik, pojemność 250 ml i rurkę doodbytniczą z balonikami - dodałem, bo ten kretyński debil chyba nie zamierzał nic robić. zajebiście po prostu świetnie. poszedłem do zlewu, żeby umyć ręce - poprosze też rękawiczki - dodałem.
Offline
Pobiegłem po patyczki, ceratkę i wszystko, co mogłoby się przydać, po czym wróciłem i stanąłem za Takeshim. Zajął się już wywiadem, jak miło. Może teraz Toshiya zajmie się badaniem, a dla mnie zostanie opracowanie wyników? Samo dotykanie ludzi zawsze mnie przerastało, a co dopiero...
Poszedłem na medycynę, żeby zostać lekarzem sądowym, a nie ginekologiem. Zdecydowanie nie.
Offline
Administrator
- dzien dobry synku - powiedziala wesolo babcia i zaczela sciskac oburacz reke toshiyii i klaniac mu sie - jaki ladny chlopak, prawda dr. acula? - poklepala toshiye po twarzy. kiedy takeshi usiadl obok od razu skupila cala swoja uwage na nim
- ooo...- powiedziala wesolym glosem - dzien dobry, dzien dobry - usmjiechnela sie - mam wyjac szczeke? - spytala prostujac sie - moj maz umarl na raka...byl bardzo podobny do ciebie synku - odpowiedziala sciskajac jego reke - a to roznie...a po co to panu? - spytala sie zaskoczona - takie pytania podczas pierwszego spotkania - cmoknela krecac glowa. przez chwile patrzyla sie na Acule jakby czekajac na jego reakcje - albo dobra- machnela reka. podniosla do gory koldre, okazlo sie, ze pod spodem ma chyba z 4 pary majtek - to sobie patrz i macaj, ale nie za dlugo. A ty masz mnie za reke trzymac! - pokazala pokrzywionym palcem na tatsurou
Pielegniarka podeszla do kotary i oddzielila lozka obu staruszek, zaraz zajela sie pania Yamamoto
- ale ja nie chce - staruszka zaczela protestowac - ja nie chce - powiedziala wyrywajac reke. Pielegniarka spojrzala na Minwoo nie bardzo wiedzac co robic dalej, widac bylo, ze tez zaczyna - Doktorze?
- Nie bede srala jak ta idiotka siedzi obok - powiedziala po chwili - I nie chce...zostawcie mnie. Nie chce mi sie! - Akula gwizdal sobie cicho pod nosem jakas melodie. Podszedl do Die'a i tradycyjnie walnal go w tyl glowy - No co? - spojrzal na niego. Stanal mniej wiecej po srodku sali, zapisal cos znowu w karcie i spojrzal na Minwoo, kiwnal mu glowa.
mg, toshiya, take, die, minwoo, tatsurou
Offline
- dziekuje bardzo, po mamie mam urode - powiedzialem odruchowo i zagladnalem pod koldre jak ja podniosla. usmiechnalem sie lekko - musimy dowiedziec sie paru rzeczy o pani, zeby moc sprecyzowac sposob leczenia jesli okaze sie konieczne - usmiechnalem sie do staruszki. szkoda ze nie mam takiej milej babci. za to chlopcy zza parawanu maja jakes klopoty.
- musimy zdjac bielizne i nie bedziemy pani niepokoic dluzej niz to bedzie konieczne - pchnalem lekko tatsurou do staruszki - sluchaj pani - zalorzylem rekawiczki lateksowe.
Offline
- Tak? To musiał być przeprzystojny - uśmiechnąłem się do staruszki, żartując- Nie, nie musi pani wyjmować szczęki - zapewniłem ją - Pani szczeka dziś się nam nie przyda. Tak mój kolega ma racje, pytamy bo tak trzeba - westchnąłem, wyjaśniając - Aha, czyli możemy brać pod uwagę nowotwór - mruknąłem cicho do siebie - Tak, właśnie, Tatsuro, potrzymaj panią za rękę. Tatsuro jest bardzo miły, ale nieśmiały... pani z nim porozmawia, a ja za ten czas zrobię badanie, dobrze? - spytałem, po czym zasłoniłem kotarami łóżko. Przeszedłem do badania. W końcu to TYLKO badanie. Zająłem się panią jak należy i zanotowałem swoje uwagi.
- Dobrze, pani się teraz ubierze i pójdziemy zrobić cytologię - powiedziałem nadal notując.
Offline
Zagapiłem się. Tak zwyczajnie, patrząc na Minwoo zajmującego się rozkapryszoną panienką i próbującego zmusić ją do postawienia klocka... zagapiłem się. Albo też zasnąłem na jawie. I bardzo mi się zrobiło niedobrze. To...ohydne. wybudził mnie Acula swoim pacnięciem w łeb.
- Auu... no dobra, dobra... już nie śpię - mruknąłem i podrapałem się po czerwonej czuprynie. Tak... na medycynę poszedłem, żeby poddać się życiowej pasji, a nie ... pomagać ludziom się wypróżniać. Ale jak przystało na kretyńskiego debila nie miałem zamiaru nic zrobić.
Offline